Cześć. Nazywamy się Agnieszka i Marcin. Nasza historia świadczy o tym, że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia 🙂
Poznaliśmy się na studiach. Już na pierwszych zajęciach dosięgnęła nas strzała amora 🙂 Natychmiast ze sobą zamieszkaliśmy i postawiliśmy całe swoje życie na głowie 🙂 Kiedy braliśmy ślub byliśmy bardzo, bardzo młodzi i wszyscy pukali się w głowę i mówili nam abyśmy się jeszcze zastanowili i poczekali z tak ważną decyzją. No i tak mijają kolejne rocznice ślubu, a my wciąż jesteśmy w sobie zakochani 🙂
Nie mamy zdjęć z własnego ślubu. Tak… to straszne, ale zakłady fotograficzne oferowały wątpliwą dla nas estetykę typu “pozowanki na tle kolumienki” więc z premedytacją nie wynajęliśmy fotografa. Może właśnie dlatego wkładamy całe swoje serce, aby nasi Klienci mieli jak najpiękniejszą pamiątkę… aby nie umknął ani jeden ważny moment tego dnia. Bo pamięć bywa zawodna, bo z biegiem czasu wspomnienia się zacierają i pozostają właśnie tylko na zdjęciach..
Każdy ślub i każdą parę traktujemy indywidualnie, to oprócz naszego wieloletniego doświadczenia jedna z rzeczy, za które płaci Klient.
Zawsze myśleliśmy o zdjęciach w kategorii “bezcenne”. Najistotniejsze – bo na całe życie – mówi się, że to najważniejsza inwestycja i najtrudniejszy wybór.
Nie jesteśmy fastfoodem fotograficznym, wykonujemy rocznie maksymalnie 25 reportaży ślubnych 🙂 Jeżeli nasze zdjęcia przekonują Was, zapraszamy do kontaktu z nami!
Mieszkamy w Warszawie, ale fotografujemy w całej Polsce oraz poza granicami naszego kraju. Chętnie porozmawiamy z Wami na temat tego, co planujecie w dniu swojego ślubu.
Agnieszka
zakochana bez umiaru w ślubach – po sezonie nadrabia ich brak
oglądając programy dotyczące ślubów w telewizji
śmieje się i płacze razem z Panną Młodą
miłośniczka sukien ślubnych oraz oczywiście butów 🙂
ma w torebce magiczną parasolkę, która odstrasza deszcz
– a przynajmniej jego dużą część
na naszym Instagramie opowiada o naszych ślubnych historiach głosem,
który ponoć koi nerwy Pannom Młodym również w dniu ślubu 🙂
z zawodu grafik, współpracowała m.in. z Universal Music projektując okładki płyt, plakaty – m.in. dla Marlyn Manson, HIM i wielu innych
przygodę z fotografią zaczęła od komercyjnych zdjęć dla Lipton/Unilevel
dzień zaczyna od kawy zrobionej przez Marcina 🙂
w wolnych chwilach lubi długie spacery,
więc 12cie godzin na nogach jest dla niej tylko rozgrzewką
Marcin
pracował jako fotograf prasowy, fotografował modę
i porzucił to wszystko by fotografować miłość
niepoprawny optymista, oaza spokoju i dystansu do zaskakujących ślubnych sytuacji
jak się okazało potrafi zawiązać muchę i zapiąć suknię ślubną dwoma widelcami
ninja reportażu ślubnego – na swoim wyposażeniu posiada czapkę niewidkę,
którą zakłada na każdy ślub
zadeklarowany użytkownik Leica M9, miłośnik sushi, słodyczy, tatuaży oraz fan Jeep’ów, włącza na przemian Miles’a Davis’a i Korna
z zawodu grafik, przez wiele lat jego światem było projektowanie 3D – tworzył opakowania i grafikę batonów Snickers, Mars, Milky Way, projektował stoiska targowe, formy przestrzenne, reklamy dla m.in. L’Oreal, TP SA
dzień zaczyna od zrobienia kawy dla Agnieszki 🙂 oraz dla siebie
w wolnych chwilach, których wciąż za mało – robi gry i grafikę na 8bitowe komputery, gra na dziwnie strojonych gitarach i przerabia bardzo stare komputery oraz aparaty Polaroid