Nadszedł dzień ślubu, przygotowania. Makijaż, fryzura. Czas się dłuży, ręce pocą, serce mocno bije. Co zrobić aby ten czas minął szybko, miło, wesoło? Aby zminimalizować stres?
Otoczyć się ludźmi, których kochasz, lubisz i czujesz się w ich towarzystwie swobodnie. Kupić szampana, przekąski, umówić fryzjerkę i wizażystkę do domu czy hotelu gdzie będziemy się przygotowywać. Zminimalizować ilość spraw do załatwienia, ograniczyć do minimum potrzebę przemieszczania się gdzieś.
Włączyć dobrą muzykę i celebrować ten dzień od samego początku. Bez pośpiechu, bez patrzenia na zegarek.
U mężczyzny przygotowania trwają zwykle dużo krócej, co nie oznacza, że musi być nudno! Można zaprosić kolegów kilka godzin wcześniej, napić się razem piwa, czy drinka, powygłupiać, czy pograć na konsoli.
Taka sytuacja nie dość, że jest fantastycznym rozwiązaniem dla Was, to jeszcze w oczach fotografa czy operatora wideo daje tak wiele kadrów!
Tyle się dzieje! Gesty, uśmiechy, wygłupy, toasty. Spójrzcie jak niewiele trzeba! Kolorowe szlafroczki dla druhen można kupić wcześniej. Jeśli jest odpowiednia ilość czasu, można wyszukać gdzieś okazje, promocje i zdobyć je za niewielką sumę.
Można udekorować pokój balonami, kupić personalizowane wieszaki na suknię i garnitur.
Gdzie się przygotowywać?
Pierwsza myśl dla większości z Was będzie dość przewidywalna: w domu.
Rodzice powiedzą: w domu rodzinnym.
Jeżeli nie dysponujecie przestrzenią w domu/mieszkaniu a oczekujecie jej na zdjęciach i filmie – to może niekoniecznie w domu rodzinnym.
Nie ma takiej tradycji, że przygotowania muszą być w domu, zwłaszcza, że żyjemy już w czasach kiedy pary często mieszkają ze sobą przed ślubem itd. Pokój powinien być jasny, przestronny i w miarę możliwości mało zagracony. Idealny jest pokój hotelowy – należy się tylko upewnić wcześniej który pokój dostaniemy, ponieważ w niejednym hotelu pokoje mają różny standard i możemy dostać zarówno pokój 20m2, okna od południa, słoneczny i urządzony w naszym guście jak i ciemny, z małym oknem od północy.
Jeśli wahacie się pomiędzy przygotowaniami w domu a w hotelu, weźcie pod uwagę jak wygląda wnętrze w którym będziecie się przygotowywać.
Czy jest jasne, przestronne? Czy nie jest zagracone? Zdarzało nam się fotografować w pomieszczeniach o gabarytach kilku metrów kwadratowych, gdzie przejście z punktu A do punktu B aby mieć lepsze ujęcie była nie lada wyczynem. Często byliśmy po prostu zablokowani i unieruchomieni w jednym miejscu. A przecież nie chodzi o to aby w kadrze mieć to, co możemy, tylko to co chcemy mieć 🙂
Kolejna sprawa, baaaardzo istotna to stanowisko do makijażu. Powinno być możliwie jak najlepiej oświetlone dla wygody wizażystki ale rownież umożliwiające nam zrobienie zdjęć. Zdarzało nam się, że samo stanowisko było tak blisko okna, przy jakimś stole na którym leżały akcesoria do makijażu, że aby zrobić zdjęcie musieliśmy wchodzić na parapet, przywierać do ściany, kłaść się na stół…
Naprawdę dużo fajniej było by zorganizować sobie duże lustro, które można oprzeć czy postawić gdzieś przy oknie, stół z akcesoriami postawić gdzieś z boku i wtedy ekipa foto i video może się swobodnie poruszać a lustro po pierwsze sprawia, że Panna Młoda na bierząco kontroluje efekty a po drugie daje nam możliwości do fajnych kadrów.
Szczytem nieprzemyślenia miejsca do makijażu było pomieszczenie piwniczne z malutkim okienkiem w jednym z salonów kosmetycznych w małym miasteczku. Makijażystka miała co prawda małą lampkę ze stałym światłem ale samo pomieszczenie było ciemne, nieestetyczne, zagracone. Okazało się, że wszystkie inne stanowiska w głównym salonie są zajęte i to jest jedyne miejsce jakie wchodzi w grę…
I tu nasuwa się pytanie czy zapraszać wizażystkę do siebie na przygotowania, czy jechać do salonu?
Na pewno wygodniej jest być cały dzień na miejscu, nie przemieszczać się, nie obawiać, że utkniemy w korkach. Poza tym, kiedy umawiamy się w salonie, jesteśmy zwykle jedną z kilku lub kilkunastu klientek, które będą danego dnia obsługiwane. Otaczamy się obcymi ludźmi a na fotelu spędzamy od godziny nawet do dwóch godzin. Nie fajniej mieć wtedy obok siebie swoje przyjaciółki, włączyć sobie swoją ulubioną muzykę? Napić się szampana? Z drugiej strony jeśli wiemy, że nasza wymarzona makijażystka przyjmuje tylko u siebie, to nie mamy wyboru 😀
O czym jeszcze trzeba pamiętać w kwestii makijażu? Czas. Zwykle makijaż próbny trwa krócej niż ten w dniu ślubu? Dlaczego? Ponieważ w dniu ślubu zwykle w międzyczasie odbieramy jeszcze telefony, rozmawiamy z kimś, wstajemy na chwilkę coś zobaczyć lub z kimś się przywitać. Wielokrotnie niestety doświadczyliśmy sytuacji, kiedy czas skurczył się tak bardzo, że dalsza część przygotowań odbywała się w wielkim pośpiechu.
A co jeżeli jednak w domu? Zadbajmy o tą przestrzeń, bo będziemy jej potrzebować.
O miejscu przygotowań pomyślcie też – a może przede wszystkim pod kątem odległości do pokonania. Każda godzina przemieszczania się to o godzinę mniej Waszego czasu spędzonego z rodziną i przyjaciółmi.
Pozostając przy aspektach urodowych. Często zastanawiacie się nad fryzurą – czy włosy rozpuszczone, czy spięte.
Z naszych obserwacji wynika, że we włosach rozpuszczonych wygląda się bardziej “młodzieńczo” i swobodnie, natomiast utrzymanie fryzury przez cały wieczór wiąże się z przynajmniej kilkoma poprawkami w ciągu wieczoru, aby odświeżyć fryzurę.
Natomiast włosy spięte w lekki, naturalny sposób, nawet jeśli wysuną się podczas zabawy jakieś pasemka włosów, to nadal wyglądają świetnie. Najbardziej wymagające są oczywiście gładkie koki, czy dopracowane i misterne fryzury. One niestety podczas szaleńczej zabawy nie trzymają się zbyt dobrze.
Jeśli chodzi o makijaż, to zawsze będziemy to podkreślać, że koniecznie trzeba wykonać próbę. W dniu ślubu trzeba czuć się wyjątkowo dobrze, a nie na zasadzie: “to dobra makijażystka, więc na pewno będę wyglądała ładnie”. Może tak, a może nasze oczekiwania będą inne od wizji wizażystki a w dniu ślubu już nie ma czasu na robienie makijażu od nowa…
A niestety mieliśmy taki przypadek, kiedy pani od makijażu postanowiła przykryć naczynkową cerę Panny Młodej zielonym korektorem. Niestety dało to efekt niezdrowej szarości a Panna Młoda biegła z płaczem do łazienki aby zmyć makijaż. Skutek był taki, że spóźniliśmy się wszyscy prawie godzinę do kościoła, ale całe szczęście wystarczył naturalny, delikatny makijaż, aby wydobyć urodę Panny Młodej.
Błogosławieństwo
Dla wielu osób to ważny element tradycji. Moment intymny.
Niekoniecznie nadaje się on na zdjęcia czy film, ale jeśli już wam na tym zależy, to pamętajcie, że musi być światło, miejsce dla fotografa czy operatora tak aby można było pokazać ten moment ładnie a nie tylko tak jak pozwolą na to warunki.
Zastanówcie się kogo zaprosić na błogosławieństwo. Nie zawsze gabaryty pomieszczenia pozwalają na zaproszenie całej Rodziny…
Mieliśmy sytuację, kiedy w pokoju o powierzchni 15m2, tłoczyło się ze 20 osób. Było bardzo ciasno i uwierzcie – to nie wygląda dobrze na zdjęciach, kiedy nie mamy gdzie stanąć aby zrobić ciekawe ujęcie. Ratujemy wtedy sytuację i robimy to co możemy… ale nie to, co byśmy chcieli zrobić. Nie zawsze jest sens zapraszać dużo gości albo może warto zrezygnować z rejestracji fotograficznej tego momentu…
Jeśli nie chcecie się wdzieć przed ślubem tylko przy ołtarzu, błogosławieńswto można zrobić jeszcze przed przygotowaniami, rano albo nawet poprzedniego dnia.
Jak ułatwić ekipie foto i wideo pracę?
Przygotujcie detale do sfotografowania. Najlepiej ułożyć je w jednym miejscu a kreatywny fotograf czy operator będzie wiedział co z nimi zrobić, aby pokazać je jak najładniej.
Nie każda suknia nadaje się do sfotografowania na wieszaku. Czasem jej krój nie pozwala na ładne wyeksponowanie kiedy wisi.
Można wypożyczyć manekin, który ładnie wyeksponuje suknię. Jeśli suknia, garnitur, koszula mają wisieć na wieszakach, to zadbajcie o estetykę tych wieszaków. Idealnie byłoby zamówić spersonalizowane z imionami, ale wystarczy, że będą po prostu estetyczne. Uprzątnijcie z pola widzenia wszystkie reklamówki, torby, walizki, płaszcze, torebki.
Odklejcie metki od butów, nie wkładajcie do nich zapiętków, podpiętków i innych wkładek, jeśli chcecie aby ładnie wyszły na zdjęciach 🙂
Pamiętajcie, aby panna młoda nie miała wykonywanego makijażu i fryzury jako ostatnia w kolejce. To ona jest najważniejsza w tym dniu i musi mieć komfort, że zdąży się na spokojnie ubrać.
Osoby, które pomagają w zakładaniu sukni same powinny być juz gotowe aby czuć się komfortowo za zdjęciach To jest moment, kiedy żaden fotograf nie chciałby usłyszeć: ale mnie proszę nie fotografować, bo ja jeszcze mam wałki na głowie 🙂
2 Comments
Add comment Cancel reply
This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.
Warto dodać tutaj tak jak mój fotograf ślubny z Podkarpacia wspominał, że zadaniem każdego fotografa być w cieni całego tego wydarzenia bo tylko wtedy zdjęcia wyjdą jak najlepiej ;).
najlepiej zaopatrzyć się w doborowe towarzystwo, które zredukuje stres i zajmie rozmową i żartami 🙂